Strategia „Od pola do stołu” będąca jednym z założeń Europejskiego Zielonego Ładu obejmuje cele, które powinny zostać osiągnięte do 2030 r. Ma to być możliwe dzięki modyfikacjom praktyk rolniczych. Pomocny w tych działaniach jest nowoczesny sprzęt rolniczy, w którym coraz powszechniej wykorzystywane są elementy robotyki.
Wśród celów robotyzacji sektora rolnego jest m.in. dążenie do ograniczenia zużycia środków ochrony roślin i zastępowanie ich chociażby klasycznymi metodami mechanicznego usuwania chwastów lub też precyzyjnego stosowania środków ochrony roślin, dokładnie w miejscach, gdzie jest to potrzebne. Rolnictwo przyszłości będzie wykorzystywać zaawansowane technologie, takie jak: roboty, czujniki temperatury i wilgotności, zdjęcia lotnicze i technologię GPS. O przyszłość polskiego rolnictwa pod kątem robotyzacji i nowych rozwiązań technologicznych zapytałam Bartłomieja Kądzielawę z firmy FarmSystems.
Rozwój robotyzacji w rolnictwie w ostatnim czasie mocno przyśpieszył. To dzięki robotyce i sztucznej inteligencji można rozwiązać wiele problemów, z którymi mierzy się współcześnie sektor rolnictwa. Czy robotyzacja na dobre wejdzie do praktyki ogrodniczej?
Bartłomiej Kądzielawa (BK): Jestem o tym przekonany, że robotyzacja na dobre wejdzie do praktyki ogrodniczej w Polsce. Obserwując kraje na zachodzie Europy, widzimy jak rozwija się trend w kierunku precyzyjnego rolnictwa z wykorzystaniem nowoczesnej technologii. Coraz więcej firm produkuje maszyny/roboty do pracy w rolnictwie, to nie tylko prototypy, gros z nich można już zakupić. Roboty są częścią rewolucji przemysłowej. Na naszych oczach zmienia się rolnictwo. Dziś nie chodzi już tylko o to, by produkować duże ilości żywności, ale też o sposób, w jaki to robimy.
Należy podkreślić, że podstawowa automatyzacja już funkcjonuje w naszym rolnictwie, mam na myśli m.in. nawigację w ciągnikach rolniczych. Z kolei mówiąc o w pełni autonomicznym sprzęcie (np. ciągniki, kombajny zbożowe) już pojawiają się w ofercie największych koncernów produkujących maszyny rolnicze. Koszt pracy ludzkiej, a także dostępność kadry pracowniczej, ograniczenie stosowania pestycydów, wręcz wymusi chęć stosowania nowoczesnych rozwiązań przez naszych ogrodników. Myślę, że to tylko kwestia czasu.
Jakie korzyści dają nowoczesne autonomiczne roboty w rolnictwie?
BK: Do najważniejszych korzyści możemy zaliczyć niezależność związaną z brakiem pracowników oraz rosnącymi kosztami zatrudnienia. Z punktu widzenia wpływu na środowisko naturalne, podstawową zaletą wykorzystania nowoczesnych technologii w rolnictwie jest możliwość znacznego ograniczenia lub nawet wyeliminowania stosowania pestycydów.
Te kwestie w ostatnim czasie stają się coraz istotniejsze, ponieważ wkrótce rolnicy będą musieli spełniać warunki Europejskiego Zielonego Ładu, a takie nowoczesne rozwiązania jak np. autonomiczne roboty, będą w tym pomocne.
Autonomiczne roboty pracują przez całą dobę i są w stanie wykonać więcej czynności niż tradycyjne maszyny. W przypadku robotów spalinowych mogą pracować aż 4, 5 dni na jednym tankowaniu. Na polskim rynku pojawiły się pierwsze roboty, które czerpią energię wyłącznie z promieni słonecznych. Jednym z ciekawych projektów jest FarmDroid z zamontowanymi panelami fotowoltaicznymi. Maszyna jest tak skalkulowana energetycznie, że może swobodnie pracować 24 godziny, na zasilaniu wyłącznie słonecznym.
Dla kogo, Pana zdaniem, są dedykowane autonomiczne roboty rolnicze?
BK: W tym momencie to już jest szeroki wachlarz możliwości. Roboty autonomiczne, zasilane energią słoneczną, w tym FarmDroid, są gabarytowo mniejsze, lżejsze i te dedykowane są dla średnich gospodarstw, np. na polach cebuli, warzyw kapustnych, ziół. Są też roboty elektryczne czy spalinowe, które doskonale sprawdzają się w wielkoobszarowych gospodarstwach. Rozwiązań jest bardzo dużo.
Wiele z tych urządzeń wciąż występuje w fazie testów i poszukiwania najlepszych rozwiązań. Są to bardzo ciekawe projekty, które w przyszłości powinny wesprzeć pracę rolnika i pomóc mu spełnić wymagania ekonomiczne i środowiskowe.
Nowoczesna technologia nie jest tania, stąd jakie oszczędności może osiągnąć rolnik wykorzystując precyzyjne roboty na polach warzyw, np. kapusty pekińskiej czy cebuli?
BK: Na postawie obserwacji pierwszych pracujących robotów na polach warzyw mogę powiedzieć, że oszczędności są bardzo duże.
Wykorzystując to urządzenie np. w produkcji kapusty pekińskiej, możliwy jest wysiew nasion wprost do gruntu, co pozwala zaoszczędzić na kupnie rozsady i kosztach związanych z jej wysadzeniem w pole. Po posadzeniu urządzenie pozawala na utrzymanie pola wolnego od chwastów bez użycia herbicydów. Ponadto możliwe jest prowadzenie precyzyjnych zabiegów ochrony roślin przed szkodnikami i chorobami, co pozwala na ograniczenie zużycia pestycydów. Nowoczesna technologia, o której mówimy, przekłada się również na oszczędność czasu. Dzięki temu praca staje się bardziej wydajna, a koszty utrzymania gospodarstwa niższe.
Dziękuję za rozmowę
Dr inż. Anna Wilczyńska