Odwiedzając tragi i wystawy maszyn w ostatnich miesiącach nie tylko w Polsce, ale również zagranicą, można zauważyć, że producenci maszyn coraz częściej projektują swoje rozwiązania w oparciu o dążenie ku coraz bardziej precyzyjnemu rolnictwu.
W dniach od 17 do 19 marca odbywała się kolejna edycja targów AGROTECH w Kielcach. Pomimo rolniczej specyfiki wydarzenia, nie zabrakło premier i nowinek technologicznych z branży sadowniczej. Na targach mieliśmy możliwość po raz pierwszy obejrzeć w pełni elektryczny ciągnik. Jeden z wystawców zaprezentował traktor Solis Electric 26. Maszyna ma 24 konie mechaniczne i bez wątpienia jest to ciągnik do lekkich prac pomocniczych w gospodarstwach sadowniczych. Największą zaletą rozwiązania wydaje się być bardzo szybkie ładowanie, do 80% baterii w 3,5 godziny. Świetnie sprawdziłby się przy zbiorach czy zabiegach herbicydowych. Na seryjną produkcję musimy jednak poczekać jeszcze kilka miesięcy.
Elektryczne maszyny sadownicze to trend, który coraz częściej obserwujemy na europejskich targach. Na ostatniej edycji Interpomy we włoskim Bolzano mogliśmy zobaczyć między innymi w pełni elektryczną platformę sadowniczą, czy holenderskiej produkcji kombajn do zbioru jabłek. Zaletami takich maszyn bez wątpienia jest cicha i bezemisyjna praca w sadzie. Sadownicy byli także bardzo zainteresowani kombajnem hybrydowym, który jest nieco bardziej wszechstronny.
Zanim „elektryki” trafią do sadów i na plantacje owoców jagodowych musimy jednak jeszcze nieco poczekać. Obecnie największym wyzwaniem dla inżynierów jest stworzenie bardziej wydajnych ogniw, które pozwolą na dłuższą pracę przy większych obciążeniach.
Niemniej trend ten jest już doskonale widoczny. Jakiś czas temu w pełni elektryczny ciągnik zaprezentowała w Stanach Zjednoczonych firma New Holland, a jesienią 2022 na targach w Bolonii, elektryczny ciągnik sadowniczy zaprezentowała firma Landini. Jednak pierwsi będą Amerykanie. Do seryjnej produkcji już w grudniu 2022 roku wszedł pierwszy autonomiczny i elektryczny traktor firmy Monarch z Kalifornii.
Rozwiązaniem, które zwiększa efektywność zabiegów ochroniarskich w sadach jest innowacyjna kolumna włoskiej produkcji zastosowana w premierowym polskim opryskiwaczu UNIA VORTEX. Możliwość regulacji strumienia cieczy i powietrza, dzięki sterowanym elektrycznie deflektorom daje kilka zalet w ochronie sadów.
Przykładowo, chroniąc młode sady ustawiamy odchylenie strumienia cieczy ku tyłowi. Dzięki temu po pierwsze zmniejszamy „przedmuchiwanie” rzędu, po drugie takie ustawienie skutkuje głębszym przenikaniem cieczy do ulistnienia, a po trzecie ogranicza efekt znoszenia. Zatem rozwiązanie to przynosi zarówno ekonomiczne korzyści sadownika, a także korzyści dla środowiska.