W Polsce, szczególnie w gospodarstwach wielkoobszarowych występuje duży udział zbóż w zmianowaniu. Właściciele gospodarstw, którzy prowadzą produkcję zbóż na sprzedaż, często ze względów ekonomicznych uprawiają pszenicę po pszenicy. Jednak muszą się liczyć z poniesieniem większych nakładów na środki produkcji, ale może to być bardziej opłacalne niż uprawa zbóż o niższej wartości rynkowej. Najsilniejszą reakcję na złe stanowisko wykazuje pszenica, słabszą pszenżyto i jęczmień, natomiast najsłabszą żyto i owies. W przypadku pszenicy ozimej wysiew jej po sobie lub innych kłosowych obniża plon ziarna o 15–25%. W przypadku pozostałych gatunków kłosowych obniżki plonu wynoszą około 10–15%.
Podstawowymi czynnikami powodującymi spadek plonów zbóż uprawianych w monokulturze są choroby podstawy źdźbła (zgorzel podstawy źdźbła, łamliwość źdźbła zbóż), zasiedlenie gleby przez pasożyty nicieniowe, wzrost zachwaszczenia oraz powstanie w glebie w trakcie rozkładu słomy i resztek pożniwnych substancji biologicznie czynnych hamujących wzrost zbóż.
Istotne znaczenie w łagodzeniu skutków monokultury mają terminowe i w odpowiedni sposób przeprowadzone zabiegi uprawowe, a w szczególności uprawki pożniwne. Dobre wymieszanie słomy i ścierni z glebą to podstawa do szybkiego ich rozkładu.
Zabiegiem minimalizującym niebezpieczeństwo infekcji patogenami grzybowymi jest zaprawianie. Likwiduje ono pierwotne źródła porażenia, które w skrajnych wypadkach mogą doprowadzić nie tylko do znacznego obniżenia kondycji łanu i wielkość zbiorów, ale ich obecność w plonie może dyskwalifikować ziarno przeznaczone do siewu i skupu, a także do skarmiania przez zwierzęta.
Duże znaczenie dla poziomu plonowania, w zmianowaniach zbożowych, ma właściwy wybór odmiany. Do takich zmianowań należy wybierać odmianę najbardziej przydatną do uprawy w danym rejonie, siedlisku, a przy tym najbardziej odporną na patogeny powodujące choroby podstawy źdźbła.
Aby potencjał genetyczny danej odmiany został w pełni wykorzystany, należy zadbać o to, aby materiał siewny był bardzo dobrej jakości. Dorodne ziarno gwarantuje wyrównane i szybkie wschody, co nie jest bez znaczenia, zwłaszcza w niekorzystnych warunkach.
Niebezpieczeństwo porażenia przez choroby podstawy źdźbła i korzeni (grzyb Gaeumannomyces graminis) zwiększa się przy bezorkowym systemie uprawy roli, gdzie pozostające resztki pożniwne na powierzchni pola są bezpośrednim źródłem zakażenia dla następczych roślin zbożowych. W związku z tym jednoroczna uprawa na danym polu roślin niebędących ich żywicielami (rośliny niezbożowe i owies), nie eliminuje porażenia rośliny następczej, a jedynie je ogranicza.
W płodozmianach zbożowych szczególnego znaczenia nabiera chemiczna ochrona plantacji. Efektywność chemicznego odchwaszczania zbóż jest większa w uproszczonych zmianowaniach i monokulturach niż w uprawie tradycyjnej. Zabiegi herbicydowe należy przeprowadzać możliwie wcześnie, gdy chwasty, zwłaszcza te uciążliwe, są jeszcze w mało zaawansowanych fazach wzrostu i do ich zwalczenia można zastosować tańszy środek w niższej dawce. Problem zachwaszczenia dotyczy w większym stopniu zbóż ozimych, szczególnie pszenicy. Uprawa naprzemienna – zboża ozime i jare – zapobiega kompensacji gatunków chwastów, których cykl rozwojowy jest podobny do rośliny uprawnej. Duży udział zbóż w płodozmianie wymusza jesienny termin stosowania herbicydów. Zwalczanie chwastów w takich płodozmianach wymaga na ogół zastosowania herbicydów selektywnych w stosunku do gatunków chwastów jedno- i dwuliściennych. Za chemicznym zwalczaniem chwastów po żniwach przemawia zdecydowanie niższy koszt, mniejsza czasochłonność i efektywność, zwłaszcza w odniesieniu do chwastów wieloletnich w porównaniu z pielęgnacją mechaniczną. Przyrosty plonu zbóż uzyskane pod wpływem stosowania herbicydów są zdecydowanie większe na gorszych stanowiskach, gdzie zachwaszczenie jest większe.
W przypadku oprysków fungicydem standardem musi być wykonany zabieg przeciw chorobom podsuszkowym w końcu krzewienia i na początku strzelania w źdźbło. Ze szczególna uwagą musi być prowadzona ochrona przed chorobami aparatu asymilacyjnego i kłosa. Bardzo duże znaczenie ma terminowość oprysku przeciwko chorobom fuzaryjnym, będącym przyczyną wystąpienia w ziarnie mykotoksyn.
Częsta uprawa zbóż po sobie, zwłaszcza jarych, może powodować namnażanie się w glebie pasożytniczych nicieni, głównie mątwika zbożowego, dlatego należy uprawiać naprzemiennie zboża ozime i jare.
Ważną rolę w zmianowaniach zbożowych odgrywa nawożenie azotem, powinno być w takich przypadkach zwiększone o 30–40 kg/ha, ze względu na rozkład pozostawionej masy resztek pożniwnych po przedplonach zbożowych. Nie można przy tym zapominać o konieczności zrównoważenia wszystkich składników nawozowych. Po prostu jednostronne nawożenie, w szczególności azotem, może w pewnych warunkach być powodem niepożądanych skutków.
W płodozmianach zbożowych konieczne jest stosowanie dodatkowego nawożenia naturalnego. Może to być obornik wnoszony pod rośliny niezbożowe, a w skrajnych przypadkach pod zboża (pszenicę), gnojowica stosowana na rozdrobnioną słomę lub słoma.
Zalecana jest również uprawa międzyplonów ścierniskowych, najlepiej rośliny o krótkim okresie wegetacji, np. rzepak jary, gorczyca biała, facelia, rzepak i rzepik ozimy. Na lekkich zakwaszonych glebach może być wsiewana w żyto seradela, zaś na cięższych glebach trawy, np. kupkówka pospolita.
W monokulturze należy uwzględnić jak największą liczbę uprawianych gatunków zbóż. Na gorszych stanowiskach, nawet na glebach lepszych, zaleca się uprawę gatunków o mniejszych wymaganiach przedplonowych – pszenżyto, jęczmień, mieszanki zbożowe, owies lub mieszanki zbożowo-strączkowe. Taki dobór gatunków jest uzasadniony w przypadku produkcji zbóż na paszę na własne potrzeby. W przypadku uprawy zbóż na sprzedaż można wyjątkowo zdecydować się na uprawę pszenicy po sobie lub jęczmieniu, zakładając uzyskanie niższych plonów i konieczność zwiększenia kosztów produkcji. Decyzja taka musi być poprzedzona rachunkiem ekonomicznym.
Szczególnie polecany w zmianowaniu jest owies jako roślina fitosanitarna. W warunkach stosowania krótkotrwałych monokultur korzystny efekt można również uzyskać przez wybór odpowiedniej odmiany, bardziej odpornej na choroby podstawy źdźbła; bądź też, w przypadku uprawy tego samego gatunku po sobie, trzeba wysiać inną odmianę.
Obok herbicydów, fungicydów i insektycydów w rolnictwie stosuje się biostymulatory. Są przydatne w różnorakich warunkach stresowych, wzmacniając i uodparniając rośliny. Rośliny wówczas charakteryzują się dużym wigorem i są mniej podatne na działanie czynników chorobotwórczych, które w warunkach monokultury są częstym zjawiskiem.
dr hab. Bogusława Jaśkiewicz, prof. IUNG-PIB, Puławy