Szczególnie negatywnych następstw zmian klimatycznych, należy spodziewać się w aspekcie wzmożonej presji ze strony różnych gatunków chwastów. Już obserwujemy te negatywne skutki.
Obserwowane obecnie oraz prognozowane zmiany klimatyczne, mają i będą miały niewątpliwie istotny wpływ na produkcję roślinną w naszym kraju. Trzeba liczyć się z pojawem gatunków chwastami ciepłolubnych do tej pory nie występujących lub obserwowanych sporadycznie na naszych krajowych polach.
Na przestrzeni ostatnich 50 lat w Europie Centralnej i Północnej oraz oczywiście w Polsce, stwierdzono wyraźne wydłużenie się sezonu wegetacyjnego, co nie pozostaje bez wpływu na przesunięcie się w czasie niektórych praktyk rolniczych (np. zmiana w terminie siewu czy zbioru niektórych gatunków roślin uprawnych).
Samo wydłużenie okresu wegetacyjnego nie jest tak istotnym czynnikiem środowiskowym, jak wzrost temperatury powietrza. Natomiast sam przebieg wegetacji roślin rolniczych ulega sukcesywnemu skróceniu, co ma istotny wpływ na produkcję roślinną, ale również i na skład gatunkowy chwastów.
Coraz częściej obserwuje się wzmożoną presję ze strony rodzimych gatunków chwastów segetalnych czy ruderalnych w odniesieniu do roślin uprawnych. Ponadto coraz częściej obserwuje się pojawienie „nowych” nieznanych dotąd w naszym krajowym agroklimacie gatunków chwastów.
Chwasty zimujące mają się świetnie
Pojawiające się ostatnio coraz częściej „łagodne” zimy, odpowiedzialne są za zwiększanie presji ze strony niektórych rodzimych gatunków chwastów, tzw. zimujących, tj. miotła zbożowa, stokłosy, wyczyniec polny, przytulia czepna, maruna bezwonna, rumian polny, chaber bławatek, mak polny, jasnota purpurowa, bodziszek drobny, iglica pospolita, fiołek polny, stulicha psia, tasznik pospolity czy tobołki polne.
Chwasty te w efekcie wydłużonego okresu wegetacji jesiennej, przy braku „normalnej” zimy, są w stanie silniej się ukorzenić a ich liczebność na danym polu istotnie wzrasta w kolejnych sezonach wegetacyjnych. Przykładem takich gatunków chwastów, które znacznie zwiększyły swoją liczebność na przestrzeni ostatnich 20 lat, są tzw. chwasty rumianowate, rdesty i maki (blisko dwukrotnie), chabry (ponad dwu i półkrotnie) oraz fiołki (blisko trzykrotnie).
Ciepłolubne chwasty już w kwietniu
Ponadto negatywnym skutkiem zmian klimatycznych jest przyspieszenie tempa pojawiania się (już nie pod koniec maja, ale już pod koniec kwietnia!) w uprawach jarych (głównie kukurydzy), siewek tzw. chwastów ciepłolubnych, tj. chwastnica jednostronna, włośnice, psianka czarna czy szarłat szorstki.
Obserwuje się również większe znaczenie gospodarcze, gatunków chwastów, które jeszcze do niedawna zaliczane były do chwatów tzw. towarzyszących czy wręcz uważanych za marginalne, odznaczających się małą szkodliwością dla rośliny uprawnej. Przykładem takich gatunków są, np. paluszniki, wiechlina roczna, lulek czarny, blekot pospolity, gwiazdnica pospolita, żółtlica drobnokwiatowa, łoboda rozłożysta, rzodkiew świrzepa, farbownik polny, bylica pospolita, mlecz polny, krwawnik pospolity, portulaka warzywna czy pokrzywa żegawka, które dzięki korzystnym dla nich zmianom klimatycznym, zyskują coraz wyraźniej (na razie lokalnie) na znaczeniu.
Chwasty marginalne nabierają znaczenia
Szkodliwość wymienionych gatunków chwastów zależy przede wszystkim od liczebności na jednostce powierzchni oraz od czasu pojawienia się na plantacji. W szczególności ten ostatni czynnik w ostatnich latach staje się dominujący w odniesieniu do chwastów ciepłolubnych. Szczególnie negatywnych następstw wynikających ze zmian klimatycznych (głownie dotyczy to wzrostu temperatury powietrza), należy spodziewać się właśnie ze strony tych gatunków. Dzięki wzrostowi temperatury, zyskują one bowiem przewagę nad roślinną uprawną, a przez poprawę warunków bytowych zwiększają tempo wzrostu i rozwoju co skutkuje zwiększonym oddziaływaniem konkurencyjnym względem rośliny uprawnej, ale również i innych chwastów słabiej przystosowanych do zmieniających się warunków klimatycznych agrofitocenozy.
Nowe dla nas gatunki chwastów
Dodatkowym problemem mogą stać się gatunki chwastów, zawleczone z innych rejonów (głównie cieplejszych i suchszych), które do tej pory nie miały możliwości na zaaklimatyzowanie się na terenie naszego kraju. Na całe szczęście zjawisko to ma obecnie charakter bardziej regionalny czy wręcz lokalny. Jednak nie można wykluczyć możliwości, że zmiany agroklimatyczne (cieplejsze zimy oraz gorące i suche okresy letnie), jakie wystąpią prawdopodobnie w ciągu najbliższych lat, nie spowodują, że takie gatunki rozprzestrzenią się na inne regiony naszego kraju.
Ponadto prognozowane dalsze ocieplanie się klimatu, czyli wzrost średniej temperatury powietrza, w istotny sposób będzie sprzyjać poszerzeniu zasięgu przez wiele gatunków chwastów, które obecnie występują w uprawach rolniczych czy sadowniczych, głównie w cieplejszych i suchszych regionach południowej Europy (np. na Bałkanach).
Z dużym prawdopodobieństwem można zatem przyjąć, że niektóre gatunki z tego regionu Europy, mogą pojawić się w naszym kraju i w wyniku zmian klimatycznych oraz adaptacji osobniczej, będą mogły się zadomowić i rozprzestrzenić w cieplejszych regionach naszego kraju, stanowiąc nie lada wyzwanie dla rodzimych roślin uprawnych oraz plantatorów.
Rosnąca konkurencyjność chwastów
Ponadto niektóre gatunki rodzimych chwastów (przykładem może być ostrożeń polny), dzięki głębokiemu i piętrowemu rozmieszczeniu swojego systemu korzeniowego, bardzo łatwo przystosowują się do zmieniających się warunków wilgotnościowo-termicznych (w szczególności dotyczy to długotrwałego deficytu wodnego). Stąd też w ostatnich latach obserwowana jest ich bardzo duża konkurencyjność w odniesieniu do roślin uprawnych, np. zbóż kłosowych, kukurydzy, słonecznika czy soi.
Poza tym wyższe temperatury, spowodują prawdopodobnie zmienię w fizjologii niektórych gatunków chwastów (ale również i roślin uprawnych), przez co w sposób bezpośredni lub(i) pośredni wpłyną na skuteczność działania s.cz. herbicydów. Nie od dzisiaj wiadomo, że temperatura powietrza, jest jednym z kilku głównych czynników, które mają istotny wpływ na pobieranie i przemieszczanie (może dojść do zakłócenia lub przerwania szlaku transportowego) niektórych s.cz. herbicydów.
Pamiętajmy, iż zbiorowiska chwastów segetalnych naszych pól uprawnych, podlegały i nadal podlegają stopniowej ewolucji a nie rewolucji. Wynika to głównie z presji spowodowanej działalnością człowieka oraz zmieniającymi się warunkami agroklimatycznymi (wzrostem temperatury powietrza) w naszym kraju. Zmieniający się klimat oddziałuje na agrofitocenozę, wpływając (negatywnie, ale czasami również i pozytywnie) na warunki siedliskowo-bytowe, które wpływają istotnie na skład gatunkowy i liczebność chwastów.
dr inż. Tomasz Sekutowski
IUNG-PIB Zakład Herbologii i Technik Uprawy Roli