Woda to czynnik najbardziej limitujący plonowanie w naszych warunkach. Dotyczy to również kukurydzy, która jednak nie ma najwyższych wymagań, jeśli chodzi o wodę.
Podczas wegetacji kukurydza ziarnowa dla optymalnego plonowania potrzebuje ok. 250 l/m2 wody. To niedużo w stosunku do innych upraw, bo np. burak cukrowy potrzebuje ok. 600 l/m2, podobnie rzepak. Kukurydza wytwarza jednak sporą masę wegetatywną więc na niedobory wody reaguje dość szybko. Dodatkowo nie preferuje gleb cięższych, późno nagrzewających się a raczej stanowiska lżejsze, które jednak mogą być bardziej podatne na suszę. Dodatkowo stanowisko pod kukurydzę przygotowuje się głębiej niż pod inne gatunki, bo wynika to m.in. technologii siewu. Ziarniaki umieszcza się na większą głębokość, do 6 cm, więc gleba musi być głębiej spulchniona.
Przygotowanie stanowiska
Na stanowiskach zagrożonych suszą najlepiej jest do minimum ograniczać uprawę wiosenną. Najlepiej, jeśli mamy możliwość wykonać większość zabiegów już jesienią. Wiosną, jak np. w tym roku powinniśmy się ograniczyć do najlepiej tylko jednego przejazdu przed siewem, w zależności, a jakim stanie mamy przygotowane stanowisko po jesieni. Jeśli zostało zaorane, to wczesną wiosną wykonujemy jeden przejazd agregatem płytko dla przerwania parowania wody. Jeśli mamy międzyplon, to możemy go zniszczyć mechanicznie na krótko przed siewem, np. talerzówką. Jeśli uprawiamy bezorkowo i jesienią wykonaliśmy głęboką uprawę, to wiosną również zastosujmy tylko talerzówkę. Pamiętajmy, że gleba wiosną przesycha na taką głębokość, na jaką ją uprawimy. Zatem najlepszym rozwiązaniem będzie płytki zabieg uprawowy wczesną wiosną, a potem głębszy bezpośrednio przed siewem. Glebę trzeba ponownie zagęścić, ale nie nadają się do tego wały strunowe czy rurowe. Te jedynie wyrównują powierzchnię pola i nieco rozbijają większe bryły. W warunkach powtarzających się susz podczas uprawy powinniśmy używać agregatów wyposażonych w różnego rodzaju wały pierścieniowe.
Uprawa kukurydzy a wiosenna orka
Niestety najgorszą opcją w latach z niedoborami wody jest orka wiosenna. W praktyce rolnicy dość często ją wykonują, bo bardzo dobrze zagospodarowuje obornik. Jeśli jest taka możliwość (także prawna – terminy stosowania nawozów naturalnych) obornik wywozimy jak najwcześniej i orzemy, jeśli tylko warunki na to pozwalają. Orkę możemy zagęścić wałami dla ograniczenia parowania wody. Starajmy się nie wykonywać orki zbyt późno, bo każdego dnia na stanowisku zaoranym bez zagęszczenia tracimy 6 l/m2 wody. W tym roku można było zaobserwować pola po kukurydzy czy z międzyplonami orane pod koniec marca. Przesychają one w kilka dni, a kukurydza zostanie wysiana w suchą glebę. Lepszym rozwiązaniem byłoby, w miarę oczywiście możliwości sprzętowych, głęboka uprawa wczesną wiosną i uprawa przed samym siewem.
Siew kukurydzy i obsada
Generalnie w przypadku niedoborów wody wiosną, które obserwujemy już teraz, siew powinniśmy zacząć wcześniej. W przypadku innych jarych gatunków, jak zboża czy bobowate nie ma żadnego dylematu w tej kwestii, bo siejemy je kiedy tylko można wjechać w pole.
Termin siewu kukurydzy – temperatura gleby
Z kukurydzą niestety trzeba poczekać, bo wymaga bardziej ogrzanej gleby – na głębokości siewu powinno to być przynajmniej 8°C, a najlepiej 10–12°C. Jeśli jednak widzimy, że zaczyna brakować na polach wody, a temperatury wiosną nie spadają drastycznie w nocy, a w dzień utrzymują się na poziomie powyżej 10°C, możemy przymierzyć się do siewu.
Odmiany kukurydzy
Odmiany flint możemy siać nieco wcześniej, bo wymagają niższej z zalecanych temperatur gleby. Odmiany z ziarnem typu dent siejemy nieco później, aż gleb będzie trochę cieplejsza. Jeśli chodzi o obsadę, to na stanowiskach zagrożonych niedoborami wody siejmy w niższej normie7–8 ziaren/m2. Konkurencja między roślinami o wodę będzie wtedy mniejsza.
Przy wyborze odmiany można się kierować zaleceniami hodowców, którzy prowadzą specjalne programy hodowlane, w których powstają odmiany przynajmniej w teorii bardziej odporne na niedobory wody. O takich jednak odpornych na suszę możemy raczej zapomnieć.
Porządnie odżywić – nawożenie kukurydzy
Kukurydza jest bardzo wrażliwa na niedobory składników pokarmowych. Oprócz plonotwórczego azotu potrzebuje dużych ilości fosforu, potasu i magnezu. Z plonem 1 t ziarna i odpowiednią ilością słomy przeciętnie pobiera:
32 kg azotu (N),
14 kg fosforu (P2O5),
38 kg potasu (K2O),
10 kg wapnia (CaO),
10 kg magnezu (MgO),
3,5 kg siarki (S) lub w przeliczeniu na SO3 – 9 kg
11 g boru,
14 g miedzi,
110 g manganu,
0,9 g molibdenu,
85 g cynku.
Potas jest szczególnie ważny, bo we wszystkich roślinach odpowiada za gospodarkę wodną roślin. Warto go podać już jesienią na stanowisku, na którym planujemy siać kukurydzę. Może to być albo sól potasowa, albo nawozy o wyższej zawartości potasu. Część potasu można podać przed uprawą wiosenną. Składnik ten z nawozów jest łatwo dostępny i kukurydza sprawnie go pobierze. Absolutnie nie należy dopuścić do wystąpienia niedoborów potasu na roślinach (na zdjęciu). Nalistnymi zabiegami nie będziemy w stanie dostarczyć wymaganej ilości potasu.

Fosfor jest niezbędny w procesach energetycznych roślin. Kukurydza bardzo dobrze reaguje na nawożenie nim podczas siewu w fosforanie amonu. Oba składniki są bardzo dobrze wykorzystywane przez kukurydzę z tego nawozu. Jeśli w początkowych fazach rozwojowych kukurydzy przyjdzie ochłodzenie, to na kukurydzy mogą wystąpić niedobory składnika (na zdjęciu), nawet jeśli znajduje się on w glebie. Można go wtedy podać nalistnie. Fosfor odpowiada m.in. na sprawny wzrost korzeni, więc w warunkach niedoborów wody nie można o tym składniku zapominać.

Magnez również wpływa na budowę korzeni. Dobrym jego źródłem będzie kizeryt, ale też nawozy naturalne (także innych składników). Pierwiastek ten jest składnikiem chlorofilu, więc bierze udział w fotosyntezie. Sprawna fotosynteza oznacza lepsze wykorzystanie dostępnej wody.
Spośród mikroelementów ważne są cynk i bor. Cynk bierze udział w procesie wiązania węgla, czyli fotosyntezy. Dla kukurydzy budującej dużą masę roślin jest zatem niezmiernie ważny.
Bor z kolei jest ważny dla rozwoju generatywnego roślin, a ważny jest szczególnie dla sprawnego zapylania. Odpowiada za żywotność pyłku, z czym jest niestety gorzej podczas upałów. Sam pyłek opadając na znamiona słupków musi wytworzyć bardzo dużą łagiewkę pyłkową zdolną przerosnąć cały słupek. Przy niedoborach boru proces ten jest zakłócony, a wynikiem mogą być szczerbate kolby (na zdjęciu).

Tekst i fot. Jacek Daleszyński