UPL Polska obchodzi w tym roku 30-lecie działalności. Chociaż przez te lata dochodziło do przekształceń własnościowych i zmian nazw firmy, najważniejszy aspekt pozostał taki sam. UPL dostarcza sadownikom wysokiej jakości rozwiązania do ochrony upraw, a także jest liderem w zakresie bioproduktów wspomagających wzrost i plonowanie roślin.
W tym roku firma UPL świętuje 30-lecie obecności na polskim rynku. Trzy dekady przyniosły fundamentalne przeobrażenia zarówno dla całej branży sadowniczej i rolniczej, które po dołączeniu naszego kraju do Unii Europejskiej przeszły ogromną transformację, jak i dla podmiotów dostarczającym plantatorom rozwiązania niezbędne do prowadzenia upraw. Zmieniły się nie tylko realia rynkowe, ale także uwarunkowania prawne, tak istotne dla tego sektora.
W przypadku firmy znanej obecnie pod nazwą UPL trzydzieści lat oznacza również liczne zmiany formalne, zresztą typowe dla przedsiębiorstw z tej branży. W 1995 roku została zarejestrowana spółka handlowa pod nazwą NM Agro Poland Sp. z o.o. Był to polski oddział japońskiego koncernu Nichimen Corporation, który po kilku latach przyjął nazwę Arysta Agro, a następnie Arysta LifeScience. – Oferowaliśmy środki ochrony roślin, które do tej pory są rozpoznawane i cenione. Sadownicy nie wyobrażali sobie ochrony owoców bez tych produktów. Od początku wyróżniało nas nowoczesne podejście. Byliśmy prekursorami, wdrażając innowacyjne, naturalne rozwiązania do wspomagania upraw – opowiada dr inż. Adam Słowiński, Prezes Zarządu UPL Polska.

W 2019 roku nastąpiło przejęcie Arysta LifeScience przez globalny koncern UPL, co było kamieniem milowym w rozwoju firmy. Dzięki temu UPL Polska dysponuje obecnie szerokim portfolio zarówno wysokiej klasy preparatów konwencjonalnych, jak i nowoczesnych biorozwiązań dla każdego z działów produkcji sadowniczej i rolniczej. Bardzo istotne jest to, że substancje aktywne wytwarzane są przez UPL we własnych fabrykach zlokalizowanych w Europie, Ameryce i w Azji, co zapewnia niezależność od chińskich dostawców tych komponentów.
Trzy dekady rozwoju
30 lat temu w Polsce dopiero kształtował się nowoczesny rynek środków ochrony roślin. Powstawały zarówno przedsiębiorstwa i sieci dystrybucyjne z krajowym kapitałem, jak i rozpoczynały działalność oddziały zagranicznych korporacji. Substancje aktywne będące wtedy podstawą ochrony w wielu uprawach nie stanowiły celowanego rozwiązania na najważniejsze problemy. Większość z nich została już wycofana, a ich miejsce zajęły nowsze środki, zawierające substancje aktywne z innych grup chemicznych. Nieznane było pojęcie preparatów generycznych, które co prawda obecnie dominują w sprzedaży, jednak ich jakość może budzić zastrzeżenia.
Jedna z kluczowych zmian rynkowych, jakie można zaobserwować na przestrzeni lat, dotyczy wzrostu konkurencyjności i zwiększenia zakresu oferty firm. – Dziś dostawcy muszą zaproponować bardzo dobry produkt, poparty badaniami i zaawansowaną wiedzą. Trzeba również zapewnić pełną technologię, a także doradztwo dla producentów rolnych, za które należy wziąć odpowiedzialność. To olbrzymia różnica – podkreśla Tomasz Stadnikiewicz, Dyrektor Sprzedaży w UPL Polska.
Rozwiązania znane z wysokiej skuteczności
Realia prawne i procesy wycofywania substancji aktywnych znacząco wpływają na rynek środków ochrony roślin. Doprowadziło to również do przebudowy portfolio UPL. Jednak mimo upływu czasu niektóre z wprowadzanych przed laty środków można stosować cały czas. Jednym z nich jest flagowy fungicyd Captan 80 WDG (kaptan). To niezastąpiony, bardzo skuteczny produkt o działaniu kontaktowym, przeznaczony do stosowania zapobiegawczego przed chorobami grzybowymi w sadach i na plantacjach owocowych. Eksperci z UPL przyczynili się do tego, że udało się obronić tę substancję aktywną przed planowanym wycofaniem przez Komisję Europejską. Wiedzą oni doskonale, podobnie jak sadownicy, że bez kaptanu zwalczanie parcha jabłoni stałoby się niezwykle trudne.
Inny przykład znanego od wielu lat i sprawdzonego preparatu stanowi graminicyd Select Super 120 EC (kletodym) – z unikalną substancją aktywną i sposobem działania, mający jedną z najszerszych rejestracji, również w uprawach sadowniczych. Produkt ten pozwala zarządzać występującymi coraz częściej odpornościami chwastów na herbicydy.

Biostymulatory – produkty, które zmieniły rynek
Produkty oparte o naturalne substancje, mające za zadanie wspomaganie wzrostu i kondycji upraw oraz poprawę wielkości i jakości plonowania, zyskały w ostatnich latach bardzo dużą popularność. Dziś, gdy coraz więcej firm włącza je do swojej oferty, warto przypomnieć, że UPL (działający wówczas pod nazwą Arysta) był prekursorem tego typu rozwiązań.
– Właściwie to my ukształtowaliśmy ten rynek – mówi Prezes Adam Słowiński. – W 2002 r. byłem specjalistą ds. produktów specjalnych, bo nie było nazw „biostymulator” czy „produkt biologiczny”. To my po raz pierwszy użyliśmy w piśmie rolniczym słowa biostymulator. Wprowadziliśmy produkt Asahi SL, potem filtraty z alg i rozwiązania zawierające aminokwasy. Pionierskie prace, jakie prowadziliśmy, sprawiły, że technologie, które proponowaliśmy wiele lat temu, stały się standardem i są używane praktycznie w każdej uprawie. Dzięki nim produkcja rolna jest bardziej efektywna, a producenci owoców uzyskują wyższe przychody.
Biostymulacja niweluje skutki stresów
Stosowanie takich innowacyjnych produktów ma zarówno uzasadnienie technologiczne, jak i naukowe. Realizowane przez wiele lat doświadczenia ścisłe, prowadzone w instytutach badawczych i na uczelniach, jak też doświadczenia polowe u producentów wykazały, że włączenie zabiegów z biostymulatorami w każdej uprawie przynosi wymierne korzyści w postaci nawet kilkunastoprocentowej zwyżki plonów. Użytkownicy szybko zauważyli, że w przypadku wystąpienia niekorzystnych warunków atmosferycznych i silnych stresów zastosowanie takich rozwiązań pozwala wręcz uratować plon.
To właśnie rozszerzenie oferty o biostymulator zarejestrowany jako pierwszy w Polsce środek ochrony roślin, czyli Asahi SL, było przełomem w historii firmy. Produkt ten zawiera substancje z grupy pochodnych nitrofenoli. Asahi SL zrewolucjonizował technologię produkcji sadowniczej oraz zapobieganie stratom spowodowanym przez takie zjawiska atmosferyczne, jak przymrozki, susze czy gradobicia. Producenci owoców wciąż chętnie sięgają po niego w takich uprawach, jak jabłonie, grusze, borówka wysoka czy truskawka.
Zrównoważona produkcja jest koniecznością
Zmiany w prawodawstwie unijnym, związane z ograniczeniem możliwości stosowania wielu substancji aktywnych, a także wymóg dostosowania produkcji rolnej do wytycznych Zielonego Ładu poskutkowały tym, że koniecznością stało się poszukiwanie alternatywnych rozwiązań dla konwencjonalnych środków ochrony roślin. Celem takich działań jest zwiększenie udziału rozwiązań przyjaznych dla środowiska, bezpiecznych dla ludzi, a jednocześnie dorównujących skutecznością dotychczas stosowanym preparatom chemicznym. Firma UPL od lat rozwija globalnie segment produktów biologicznych, które są w stanie uzupełnić, a nawet w dużej mierze zastąpić obecnie wykorzystywane technologie.
– W Europie coraz więcej substancji aktywnych jest wycofywanych, to niesie ze sobą wyzwania dla sadowników, którzy byli przyzwyczajeni do stosowanych skutecznych i niedrogich substancji. Dlatego trzeba szukać nowych rozwiązań. Te biologiczne rzeczywiście wymagają wiedzy, która pozwoli wykorzystać ich wszystkie zalety. Takie produkty muszą być zastosowane z dużą precyzją i w odpowiednim momencie. To będzie wymagało od sadowników, ale też od doradców intensywnej pracy – zauważa Tomasz Stadnikiewicz.
ProNutiva – innowacyjna technologia od UPL w sadach
W ofercie UPL już teraz dostępne są preparaty biologiczne, które spełniają te kryteria i wpisują się w nowe tendencje w zakresie ochrony roślin. Najlepszym przykładem jest autorska technologia ProNutiva, rozwijana od 2017 roku i stanowiąca dziś ważny segment w ofercie rozwiązań UPL dla sadownictwa. Polega ona na łącznym stosowaniu produktów biologicznych i konwencjonalnych środków ochrony roślin w celu poprawy jakości plonów i obniżenia pozostałości środków ochrony roślin. Wśród biorozwiązań wykorzystywanych w technologii ProNutiva są cenione produkty naturalne z portfolio UPL. To m.in. biostymulator Asahi SL i biostymulatory algowe (BM Start, Colorado), wpływające na wyższe plonowanie oraz polepszenie jakości plonów. Ważną rolę pełni biologiczny fungicyd Vaxiplant, zawierający laminarynę, który uruchamia naturalne mechanizmy obronne roślin, wzmacniając ich odporność na patogeny. Stosuje się go zapobiegawczo w ochronie jabłoni i gruszy. ProNutiva uwzględnia także biologiczne zwalczanie owocówki jabłkóweczki, co jest możliwe dzięki preparatowi Carpovirusine Super SC (Cydia pomonella Granulosis Virus).
ProNutiva pozwala polskim sadownikom dostarczać owoce do sieci handlowych, które mają bardzo rygorystyczne normy jakościowe. Produkcja z ograniczeniem pozostałości środków ochrony roślin staje się jednocześnie czynnikiem, który decyduje o konkurencyjności na rynku.Chociaż technologia ta początkowo była ukierunkowana na produkcję owoców, to obecnie jest rozszerzana na uprawy polowe.
– Hasło UPL brzmi „Reimagine Sustainability”, czyli „Wyobraźmy sobie na nowo zrównoważoną produkcję”. My to zapewniamy, łącząc naturalne produkty ze standardowymi środkami chemicznymi. Udział biorozwiązań, które oferujemy w segmencie Natural Plant Protection, jest w naszym portfolio bardzo duży. Jesteśmy pod tym względem liderem w Polsce i na świecie. W najbliższych latach będziemy wprowadzali znacznie więcej produktów opartych o naturalne technologie, które będą mogły z powodzeniem zastąpić wycofywane produkty, ale też dać sadownikom nowe narzędzia do ochrony roślin przed chorobami czy szkodnikami – deklaruje Adam Słowiński.
Jeżeli chodzi o innowacje w ochronie sadów, UPL oferuje również nowoczesne rozwiązanie cyfrowe oparte o sztuczną inteligencję, jakim jest Trapview. Jest to sieć blisko 100 cyfrowych pułapek feromonowych, które pozwalają na automatyczne zliczanie nalotów szkodników – motyli z rodziny zwójkowatych oraz owocówek. Na tej podstawie można wskazać, kiedy będzie optymalny moment na zastosowanie insektycydów biologicznych, takich jak Carpovirusine Super SC czy Xentari WG (Bacillus thuringiensis var. aizawai, szczep ABTS-1857), żeby skuteczność zabiegu była jak największa.

Kluczem do sukcesu są kompetencje
Oprócz sukcesywnie powiększanej oferty biorozwiązań i szerokiego portfolio konwencjonalnych środków ochrony roślin wyróżnikiem UPL jest profesjonalny, zaangażowany zespół. 30 lat temu liczył on 5 osób, dziś to blisko 40 pracowników. Wielu z nich jest związanych z firmą od kilkunastu lat czy nawet dłużej, a niektórzy pracują tam od początku istnienia przedsiębiorstwa. Kluczowym aspektem są wysokie kwalifikacje. – Zespół UPL Polska to osoby z przygotowaniem merytorycznym i z doświadczeniem zdobytym w rolnictwie. Prowadzą własne gospodarstwa albo pracowały w branży przez wiele lat – zaznacza Tomasz Stadnikiewicz. – Nic nie zastąpi fachowej wiedzy agrotechnicznej. Trzeba podkreślić, że dobór kadry to nasza mocna strona i jeden z filarów sukcesu naszej firmy.
Źródło: Firma UPL


