Kilka ostatnich sezonów nie przebiegało po myśli sadowników. Ten sezon wydaje się trochę lepszy, ale niestety, dotyka nas widmo nadprodukcji owoców, przy spadku ich konsumpcji, nie tylko w skali lokalnej – Polski, lecz także, powoli, międzynarodowej, dodatkowo w mijających latach wyraźnie da się zaobserwować znaczny wzrost cen środków produkcji i mediów, w tym także wzrost kosztów pracy.
Skutkuje to wzrostem kosztów produkcji owoców, a to powinno skłaniać do refleksji nad efektywnością ponoszonych nakładów. Bez trwałych podstaw, w postaci żyznej gleby o prawidłowym odczynie, trudno mówić o efektywnym (opłacalnym) stosowaniu nowoczesnych, drogich technologii produkcji. Gleba, na której rośnie sad, to tak naprawdę największy zasób gospodarstwa, jej roli w tworzeniu plonu nie zastąpią nawet najnowocześniejsze technologie i najdroższe maszyny. Każda inwestycja w żyzność gleby jest więc inwestycją w przyszłość gospodarstwa. Natomiast każde zaniedbanie dotyczące gleby powoduje spadek efektywności pozostałych nakładów ponoszonych na produkcję owoców.
Podstawa żyzności gleby
O znaczeniu wapnia dla roślin wiemy stosunkowo dużo i wiedzę tę stosujemy w praktyce, chociażby jeśli chodzi o dokarmianie dolistne wapniem. Często jednak zapominamy o roli tego składnika, jaką odgrywa w glebie. Zawartość wapnia wpływa głównie na jej odczyn, właściwości fizyczne oraz na aktywność biologiczną gleby.
Wapń w glebie występuje w formach mniej lub bardziej rozpuszczalnych, a co za tym idzie w mniej lub bardziej dostępnych dla roślin. Jego krzemiany i glinokrzemiany są trudno rozpuszczalne nawet w silnych kwasach i z tego powodu nie stanowią źródła wapnia dla roślin. Natomiast węglany i siarczany oraz niektóre fosforany są rozpuszczalne w kwasach i stanowią potencjalne źródło zaopatrzenia roślin w wapń. Największy wpływ na uruchamianie wapnia ze związków mineralnych mają kwasy organiczne powstające podczas mineralizacji próchnicy oraz w trakcie nitryfikacji i utleniania siarki.
W glebach uprawnych w ich kompleksie sorpcyjnym i roztworze glebowym kationy wapnia zwykle dominują nad pozostałymi kationami. Ilość wapnia będącego w kompleksie sorpcyjnym gleby przekracza zwykle 60% jego pojemności. Nawet, co bardzo ciekawe, w glebach bardzo kwaśnych wysycenie kompleksu sorpcyjnego wapniem może sięgać 30%. W związku z tym ilość wapnia w roztworze glebowym jest także duża i przekracza wielokrotnie zawartość pozostałych kationów. Szacuje się, że ilość wapnia dostępnego dla roślin (zawartego w roztworze glebowym i będącego w kompleksie sorpcyjnym) może dochodzić do 60% jego ogólnej zawartości w glebie. Stała obecność wapnia w roztworze glebowym oraz kompleksie sorpcyjnym wpływa na dużą ruchliwość tego kationu w glebie. Powoduje to duże straty wapnia z gleby na skutek wymywania go pod wpływem opadów atmosferycznych – rocznie mogą one wynosić nawet 150 kg Ca/ha.
Efektywne nawożenie sadów – zacznij od wapnowania gleby
Poszczególne gatunki drzew owocowych istotnie różnią się pod względem wymagań, co do optymalnego odczynu gleby. Pestkowe oraz orzech włoski i leszczyna wymagają gleb o wyższym odczynie (pH 6,5–7,2), a dla ziarnkowych optymalny jest odczyn lekko kwaśny. Dlatego podstawą jest doprowadzenie i utrzymanie pH gleby w zakresie optymalnym (tolerowalnym) przez uprawiany gatunek. Z odczynem oraz z właściwościami sorpcyjnymi gleby wiąże się pojęcie przyswajalności i dostępności składników pokarmowych dla roślin. Przyswajalność wskazuje na możliwości pobrania danego składnika pokarmowego przez roślinę. Obejmuje składniki, które w danym momencie znajdują się w roztworze glebowym, w kompleksie sorpcyjnym oraz w związkach łatwo rozpuszczalnych. Dostępność natomiast informuje nas o ilości składnika pokarmowego w roztworze glebowym.
Z danych literaturowych wynika, że ponad 60% gleb w Polsce jest kwaśnych lub bardzo kwaśnych. W kategorii gleb lekko kwaśnych mieści się ich dodatkowo 25%. Większość gleb w naszym kraju wymaga więc zabiegów podnoszących ich odczyn do określonego przez wymagania uprawianych gatunków. Gleby naszych największych regionów sadowniczych niestety należą do gleb silnie zakwaszonych. Na zakwaszanie się gleb oddziałują zarówno czynniki przyrodnicze (naturalne), jak i czynniki będące efektem działań człowieka. Jednym z nich było na przykład stosowanie wysokich dawek nawozów azotowych oraz potasowych. Problem zakwaszenia gleb dotyczy nie tylko obszarów objętych produkcją rolniczą, lecz także ogrodniczą. W sadach i innych uprawach trwałych mamy bowiem do czynienia z bezorkową uprawą gleby. W takim przypadku w rzędach drzew, pod ugorem herbicydowym dochodzi szybko do wypłukania i wyczerpania przez rośliny kationów zasadowych. Jeżeli wykonujemy głęboką orkę (w uprawach rolniczych), zapobiegamy częściowo tym samym wymywaniu kationów (przede wszystkim wapnia), zakwaszanie się gleby przy uprawie orkowej zachodzi zauważalnie wolniej. W sadach z murawą w międzyrzędziu, trawa pełni rolę podobną do orki. Rośliny rosnące w murawie pobierają kationy z głębszych warstw gleby, a my kosząc murawę częściowo przywracamy składniki pokarmowe wierzchniej warstwie gleby. Zakwaszanie się gleby pod ugorem herbicydowym zachodzi znacznie szybciej niż pod murawą. Warto mieć na uwadze, że silnie oddziałujemy na odczyn gleby także przez stosowanie nawozów (fizjologicznie kwaśnych). Silnie zakwaszają gleby nawozy zawierające azot w formie amonowej i amidowej. Najsilniej zakwasza gleby siarczan amonu, w drugiej kolejności mocznik, saletrzak i salmag (za Wójcikiem 2009). Natomiast stosowanie saletry wapniowej ma działanie przeciwne do nawozów wymienionych wcześniej.
Niski odczyn gleby silnie ogranicza możliwości uzyskiwania wysokich plonów, o wysokich parametrach jakościowych, mimo prawidłowej agrotechniki i nawożenia. Gleby silnie zakwaszone nie tworzą struktury gruzełkowatej. Stają się zlewne, mało przewiewne, zimne. W glebach silnie zakwaszonych następuje spadek aktywności mikroorganizmów glebowych, skutkujący stopniową degradacją fazy żywej gleby. Ograniczona jest przyswajalność m.in.: N, P, Mg, Ca, K oraz Mo. W glebach kwaśnych możemy spotkać się także z innymi negatywnymi zjawiskami, np. może występować w nich zjawisko toksyczności jonów niektórych metali, głównie glinu oraz czasami manganu. Przy niskim odczynie gleby oraz w warunkach niskiej zawartości substancji organicznej może dochodzić także do szybkiego wymywania niektórych pierwiastków, m.in. boru i molibdenu.
Wapń, jako składnik pokarmowy, występuje w naszych glebach na w miarę optymalnym poziomie. Wapnowanie gleb ma służyć w większej mierze zmianie odczynu gleby, ma doprowadzić dzięki temu do poprawy jej właściwości fizyko-chemicznych oraz biologicznych. Badając odczyn gleby w specjalistycznym laboratorium, warto również określić tak zwaną krzywą neutralizacji – czyli sprawdzić, jak nasza gleba reaguje na wapnowanie. Na jej podstawie można określić również, jaką dawkę nawozu wapniowego musimy wprowadzić do gleby, aby doprowadzić jej odczyn do poziomu zamierzonego przez nas – odpowiadającego wymaganiom danej uprawy. Każdy sadownik (taką mam nadzieję) wykonuje wapnowanie gleby przed założeniem sadu. Zasady stosowania nawozów wapniowych w tym czasie, wydaje się, że są powszechnie znane i przestrzegane. Dzięki opisanym na początku tekstu zjawiskom, nawet najlepiej przygotowane przed posadzeniem drzew gleby się zakwaszają. Szybciej proces ten zachodzi w glebach lżejszych, wolniej natomiast w glebach cięższych. Wapnowanie gleb lżejszych konieczne jest zwykle raz na trzy lata. Gleby cięższe wapnujemy rzadziej, zwykle raz na 4 lata. Dawka nawozów wapniowych w sadach wynosi od 500 do 2500 kg CaO/ha. Dawki te zależą od kategorii agronomicznej gleby oraz od jej wyjściowego pH. Dawki nawozów wapniowych wspomniane wcześniej powinny teoretycznie podnieść pH gleby i utrzymać je powyżej 5,5 przez 3–4 lata.
Nawożenie i nawozy
Szybkość zmiany odczynu gleby jest wypadkową kilku czynników. Stopień reakcji gleby na wapnowanie zależy od wymieszania nawozu z glebą, rodzaju nawozu (forma węglanowa, forma tlenkowa, wiek skał, z których przygotowany jest nawóz), stopnia rozdrobnienia nawozu oraz wilgotności gleby. Duże jednorazowe dawki nawozów wapniowych mogą doprowadzić do czasowego, nadmiernego podniesienia odczynu gleby, szczególnie w jej powierzchniowej warstwie. W konsekwencji doprowadzić to może do chwilowych niedoborów żelaza czy manganu i wzrostu ilości przyswajalnego molibdenu oraz ograniczyć pobieranie boru. Czasami warto podzielić dawkę nawozów wapniowych, która wydaje się wysoka na dwie i stosować wapnowanie rok po roku.
Warto też doprowadzić gleby w sadzie do optymalnego odczynu i stosować w kolejnych latach niewielkie od 200 do 300 kg CaO/ha dawki nawozów wapniowych. Takie podejście gwarantuje utrzymanie zamierzonego odczynu gleby na w miarę wyrównanym poziomie. Oczywiście postępując w wyżej opisany sposób, co 3–4 sezony powinniśmy sprawdzić odczyn gleby i ewentualnie skorygować coroczne dawki CaO.
Doglebowe nawozy wapniowe stosujemy głównie do podwyższenia odczynu gleby oraz dla zwiększenia zawartości wapnia dostępnego dla roślin z gleby. W nawozach tego rodzaju wapń potencjalnie może występować w postaci kilku związków chemicznych. Efektywność nawozów wapniowych zależy głównie od zawartości samego wapnia czy powiązanego z nim magnezu oraz od formy, w jakiej występuje wapń w konkretnym nawozie. W zależności od formy, w jakiej występuje wapń czy wapń i magnez, nawozy wapniowe możemy podzielić na: węglanowe (CaCO3), tlenkowe (CaO), wodorotlenkowe (Ca(OH)2) oraz krzemianowe (CaSiO3). Cennym źródłem wapnia jest także saletra wapniowa. Im wyższa zawartość wapnia w nawozie, tym większa siła odkwaszająca danego nawozu. Im bardziej rozpuszczalny w wodzie nawóz, tym intensywniejsze jest także działanie odkwaszające – tlenki i wodorotlenki wapnia. W przypadku nawozów węglanowych istotny jest wiek skał, z jakich wyprodukowany jest nawóz. Im skały starsze, tym wolniej działają nawozy z nich otrzymane. W ostatnich latach pojawiło się wiele nawozów wapniowych opartych na złożach kredy. Nawozy te działają szybciej oraz mają stosunkowo dobre właściwości odkwaszające.
Odczyn gleby | Kategoria argonomiczna gleby | ||
lekka | średnia | ciężka | |
< 4,5 | 1500 | 2000 | 2500 |
4,5–5,5 | 750 | 1500 | 2000 |
5,6–6,0 | 500 | 750 | 1500 |
Marcin Oleszczak, BioAgris