baner_formula_2024

PolitykaRolna.eu

Czy sprostaliśmy wymaganiom?

Jabłka w sadzie jabłoniowym
Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
VK
Email

Wyniki badań monitoringowych prawidłowości stosowania środków ochrony, które Zakład Badania Bezpieczeństwa Żywności przeprowadza na zlecenie Ministerstwa Rolnictwa i Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa pokazują, że z roku na rok następuje wyraźna poprawa jakości naszych owoców. A warto powiedzieć, że wyniki widzimy z perspektywy 20-letniej, ponieważ monitoring prowadzimy od 2002 roku.

Uczestniczymy również w badaniach, do których zaprosiła nas Państwowa Inspekcja Sanitarna, mianowicie chodzi o monitoring produktów importowanych do Polski, w tym tych spoza Unii Europejskiej. Badania monitoringowe nie są skoncentrowane na konkretnym rejonie, dzięki czemu dają miarodajny obraz sytuacji. Metodologia pobierania prób jest podobna rok do roku, ze skupieniem się na tych gatunkach, w których w ubiegłych latach wykazywane były nieprawidłowości. Wyniki są optymistyczne.

Warto na przykład zwrócić uwagę, że w coraz większej ilości badanych przez nas jabłek w ogóle nie wykrywamy pozostałości. Poza tym, można zauważyć, że z biegiem lat w badanych przez nas jabłkach zmniejsza się średnia liczba pozostałości, jak również procent nieprawidłowości, a także procent przekroczeń. Sadownicy sprostali stawianym przed nimi wymaganiom.

Trudno ustalić ogólny wspólny mianownik, jeśli chodzi o „incydenty”, w których dochodzi do przekroczeń norm lub użycia zastosowania substancji niedozwolonych w danej uprawie. Jednak na podstawie lat badań można zauważyć pewną zależność. Nieprawidłowości wykrywane są m.in. w momentach „zawirowań” na rynku pestycydów, kiedy z użycia wycofywane są konkretne substancje. Zdarza się wówczas, że w następnym sezonie wykrywamy pozostałości środków, które nie powinny być już stosowane. Zdarza się również, że z incydentami mamy do czynienia po sezonie ze zwiększonym zainteresowaniem uprawą danego gatunku. Wówczas łatwiej o błędy, jeśli do uprawy przystępują producenci, którzy nie mieli doświadczenia z uprawą gatunku, który zyskuje na popularności.

Oczywiście, obecnie nie jest łatwo się odnaleźć, szczególnie biorąc pod uwagę, że cały czas dochodzi do zmian w sektorze środków ochrony roślin. Jeśli nie mamy pewności, czy dany preparat możemy zastosować, w pierwszej kolejności do dyspozycji mamy wyszukiwarkę środków ochrony roślin. Znajdziemy ją na stronie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. To powinien być nasz pierwszy wybór, jeśli chcemy uzyskać pewność, czy preparat jest zarejestrowany w danej uprawie.

Przed producentami owoców i warzyw stają kolejne wyzwania wynikające z założeń strategii Zielonego Ładu. Mówi się m.in. o ograniczeniu stosowania środków ochrony roślin o połowę. Ogrodnicy obawiają się zmian, chcą ich uniknąć. To naturalne – czujemy niepokój wobec nieznanego. Jednak z drugiej strony są to zmiany, do których i tak dojdzie. Konieczność spełniania określonych norm jest formą odgórnego nacisku, który w rezultacie działa na naszą korzyść. Poza tym, warto wziąć pod uwagę, że nasze obawy mogą być nieco na wyrost. Warto na przykład zauważyć, że pod względem liczbowym ilość zarejestrowanych na terenie Unii Europejskiej substancji aktywnych nie zmniejsza się znacząco. Dla porównania w 2015 roku w Polsce zarejestrowanych było 257 substancji aktywnych, a w 2021 roku 265. Przybywa również rozwiązań biologicznych.

Materiał pochodzi z Raportu opracowanego w ramach realizacji przez Krajowy Związek Grup Producentów Owoców i Warzyw zadania „Najlepsze praktyki w integrowanej i zrównoważonej produkcji szansą na rozwój polskiego ogrodnictwa”, sfinansowanego ze środków Funduszu Promocji Owoców i Warzyw.

Dr Artur Miszczak, Instytut Ogrodnictwa – PIB w Skierniewicach

Czytaj więcej

Rolniczy Handel Detaliczny

Rolniczy Handel Detaliczny, do którego w Polsce można przystąpić od 2017 roku, umożliwia nie tylko produkcję, ale także dystrybucję żywności na niewielką

Tradycje rodzinne i pasja do wina

Czy w Polsce możemy poczuć się jak w Toskanii? Dzięki polskim hodowcom winorośli i producentom wina jest to możliwe w kilku rejonach.