baner_formula_2024

PolitykaRolna.eu

Kierunek: bioróżnorodność

fot. Piaxabay
Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
VK
Email

Bioróżnorodność jest niezwykle ważnym elementem prawidłowego funkcjonowania ekosystemów, w tym agrocenoz. Monokultury nie muszą kojarzyć się z biologiczną pustynią. Sady pełne kwiatów i pszczół to już nie wizja niepoprawnego marzyciela, to nowa rzeczywistość, która rodzi się na naszych oczach. Jak ją wspierać? I jak o nią dbać?

Rosnąca rola murarki ogrodowej

Przemysław Kapka
Pszczelinka.pl

Pierwsze prace badawcze dotyczące roli pszczół samotnic w zapylaniu gatunków uprawnych powstały w latach 20-tych ub.w. w Japonii. W Polsce murarkę ogrodową zaczęto wykorzystywać do zapylania upraw towarowych na większą skalę około 10–12 lat temu. Zainteresowanie tym gatunkiem jest coraz większe. Murarka zdobyła w naszym kraju dość dużą popularność wśród rolników, w tym ogrodników. Wynika to chociażby z faktu, że coraz więcej osób dowiaduje się o walorach użytkowych tej pszczoły, próbuje ją hodować – najczęściej najpierw na małym areale, a widząc pozytywne efekty swojej pracy, prostotę i łatwość hodowli oraz efekt w postaci lepszego zapylenia owoców, decyduje się na zwiększenie areału obsady plantacji murarką na całą jej powierzchnię. Murarka sprawdza się w zapylaniu wielu gatunków uprawnych. W jej wprowadzaniu na plantacje prym wiodą producenci jagodowych owoców deserowych na czele z borówką wysoką. Mimo że do zapylania borówki najczęściej wykorzystywane są trzmiele, coraz częściej w tej uprawie pojawia się także murarka. Wynika to w dużej mierze z pobudek ekonomicznych. Murarka jest najlepszym zapylaczem w uprawach roślin różowatych, takich jak jabłonie, wiśnie, śliwy, czereśnie. W wypadku gatunków (morela, brzoskwinia) i odmian (czereśnia) wcześniej kwitnących murarka ogrodowa może być zawodna, jeśli warunki pogodowe nie będą sprzyjały jej oblotom; na te uprawy polecana jest szczególnie murarka rogata. Pszczoła ta jest „ciepłolubna”, podejmuje aktywność lotną w słoneczne dni, gdy temperatura powietrza przekroczy ok. 12°C. W ramach współpracy ze Stowarzyszeniem Agroekoton dostarczyliśmy do gospodarstw wdrożeniowych kokony murarki ogrodowej i rogatej wraz z ulami do hodowli tych pszczół. Można pogodzić ochronę roślin z obecnością pszczół w sadzie. Zasada jest dość prosta. Sadownicy, wprowadzając pszczoły do sadów, w tym murarkę ogrodową, ponoszą koszty związane z zakupem pszczół i uli do ich bytowania. Wydają więc pieniądze, dzięki czemu większą wagę przywiązują do terminu i pory wykonywania zabiegów oraz doboru środków, wybierają te o selektywnym działaniu i krótkiej prewencji. Działania takie dają wiele korzyści, zarówno samym sadownikom (w postaci zwyżki plonu), jak i środowisku (zachowanie bioróżnorodności, tworzenie warunków odpowiednich dla bytowania organizmów pożytecznych). Korzysta na tym także konsument. Otrzymuje bowiem zdrowe i bezpieczne owoce oraz świadomość tego, że to właśnie pszczoły przyczyniły się do ich powstania.

Innowacyjne rozwiązania poprawiające zapylenie

Dr inż. Wojciech Wieczorek
ICB Pharma

ICB Pharma oferuje rolnikom innowacyjne rozwiązanie w postaci produktu Biopolin®. Atraktant ten zdobywa coraz większą popularność wśród producentów z Polski i z zagranicy m.in. ze względu na skuteczność i bezpieczeństwo stosowania zarówno dla środowiska, jak i dla konsumenta. Warto zauważyć, że wykorzystując w rolnictwie naturalne metody, procesy i mechanizmy, możemy bardzo intensywnie wpływać na plonowanie roślin. Zapylenie jest naturalnym procesem i zarazem podstawowym czynnikiem plonotwórczym. Jego poprawa w bardzo dużym stopniu przekłada się na poprawę plonowania. Trzeba też uświadomić sobie, że nawet używając najlepszych nawozów, stymulatorów wzrostu i innych środków do produkcji, nie jesteśmy w stanie wykorzystać potencjału plonotwórczego roślin, jeśli nie zapewnimy im optymalnych warunków dla przebiegu podstawowego procesu, jakim jest zapylenie. Dzięki Biopolinowi® intensyfikujemy ten proces przez wabienie owadów zapylających do kwitnących roślin. Możemy istotnie wpływać na poprawę plonowania i uzyskiwać bardzo dobre efekty. W Polsce produktem zainteresowani są głównie sadownicy, uprawiający przede wszystkim borówkę wysoką, gruszę, truskawkę. Biopolin® staje się coraz bardziej popularny w uprawie jabłoni. Badania pokazują, że jego stosowanie wpływa korzystnie na jakość owoców, które są bardziej kształtne, mają większą liczbę nasion, lepiej się przechowują. Warto uświadomić sobie fakt, że na jakość owoców pracujemy już podczas kwitnienia. Poprawa procesu zapylenia pozwala na uzyskanie większego i lepszego jakościowo plonu. Atraktant nie tylko wabi pszczołę miodną, ale zwiększa też atrakcyjność kwiatów dla innych owadów zapylających: trzmieli i murarki ogrodowej, które dłużej i bardziej produktywnie pracują na kwiatach. Udowodniono, że plon z upraw potraktowanych Biopolinem® jest o 10–30% wyższy, a największe zwyżki obserwowane były w uprawie gruszy. Zastosowanie środka jest na pewno ekonomicznie uzasadnione. Koszt jego zastosowania nie przekracza 200 zł/ha. Środek aplikuje się jeden raz w sezonie. Biopolin® wykonany jest w technologii powolnego uwalniania substancji czynnej (z ang. Slow-release technology), w tym wypadku są to terpenoidy, których działanie wydłużone jest w czasie, do 21 dni od wykonania zabiegu. Warto też mieć na uwadze, że pszczoła miodna cechuje się wiernością kwiatową, odwiedza bowiem kwiaty tego samego gatunku aż do wyczerpania źródła pokarmu. Dlatego po kilku dniach od zastosowania produktu i przy coraz intensywniejszym oblocie danej plantacji przez zbieraczki oba mechanizmy działają równolegle. Produkty ICB Pharma trafiają do rolników i ogrodników na całym świecie. Biopolin® sprzedajemy do krajów europejskich, ale też do USA. Tam naszymi odbiorcami docelowymi są producenci migdałów. Plonowanie migdałowców w dużej mierze zależy od zapylenia. W Kalifornii prowadzimy obecnie badania nad wdrażaniem Biopolinu® do sadów migdałowych, sprawdzamy skuteczność środka w tej uprawie.

Projekty wdrożeniowe na rzecz poprawy bioróżnorodności

Karolina Śluzek
Döhler Sp. z o.o.

W firmie Döhler Sp. z o.o. już od wielu lat zajmujemy się zagadnieniami związanymi ze zrównoważonym rozwojem. W procesie wdrażania zasad produkcji zrównoważonej ważne są holistyczne podejście do problemu, powiązanie ze sobą wewnętrznych rozwiązań oraz włączenie do procesu dostawców i firm współpracujących. Wspieranie różnorodności biologicznej jest nieodłącznym elementem rolnictwa zrównoważonego. Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że kawałek nieskoszonej miedzy, pozostawienie sterty kamieni czy gałęzi w sadzie stanowi wielkie bogactwo dla organizmów pożytecznych. W ub.r. nasza firma rozpoczęła współpracę z Ogólnopolskim Towarzystwem Ochrony Ptaków. Obserwowaliśmy gniazdowanie ptaków w sadach lub w ich pobliżu i okazało się, że jest wiele gatunków, które właśnie tam „czują się” bardzo dobrze. Po przeprowadzonych wnikliwych analizach wspólnie z ekspertami z OTOP zdecydowaliśmy o umieszczeniu w obrębie sadów tyczek i budek lęgowych dla ptaków. Badania prowadzone w wielu krajach wskazują, że może to przynieść korzyści dla fauny pożytecznej oraz pozytywnie wpływać na zachowanie równowagi ekosystemu. Kolejną naszą inicjatywą jest propagowanie powstawania kwietnych łąk. W tym zakresie współpracujemy m.in. z firmą Bayer, która co roku dostarcza nam mieszanki roślin miododajnych. Wielobarwne kwiaty nie tylko cieszą oko, ale przede wszystkim stanowią bazę pokarmową dla wielu owadów pożytecznych: pszczół, trzmieli, motyli. Projekt ma również walor edukacyjny. Do każdego gatunku opracowaliśmy tablice z opisem, dzięki którym można pozyskać więcej informacji na temat biologii i zastosowania poszczególnych roślin. W tym zakresie współpracowaliśmy ze społecznością lokalną. Tabliczki zostały opatrzone rysunkami kwiatów wykonanymi przez uczniów szkoły podstawowej w Kozietułach Nowych, która również aktywnie włącza się w nasze działania na rzecz poprawy bioróżnorodności. Staramy się też wspierać proces zapylania przez zakładanie uli z dzikimi pszczołami. Ule z murarką ogrodową zostały rozmieszczone pobliżu wysianych przez nas łąk, na terenie naszej firmy oraz pobliskiej szkoły. Dzięki temu zarówno dzieci ze szkoły i przedszkola, jak i osoby dorosłe, nasi pracownicy i klienci mogą obserwować cykl rozwojowy i zwyczaje pszczół. Zaletą takich inicjatyw jest to, że wyrabiamy w sobie nawyki ochrony dzikiej przyrody. W tym sezonie rozpoczęliśmy również współpracę ze Stowarzyszeniem Agroekoton. W ramach międzynarodowego projektu zaplanowaliśmy wiele działań, które mają na celu poprawę zapylania i plonowania oraz będą mieć pozytywny wpływ na środowisko naturalne. Działania związane ze wspieraniem bioróżnorodności mają nie tylko znaczenie praktyczne, lecz również wymiar prospołeczny i edukacyjny. Praca nad tego typu projektami daje niewątpliwie wiele satysfakcji i często wywołuje uśmiech na twarzy.

Owady zapylające w sadzie

Elżbieta Buła
Sadownik, gospodarstwo Szczepanówka

Zajmuję się zarówno sadownictwem, jak i pszczelarstwem. Połączyłam te dwie aktywności stosunkowo niedawno, obawiałam się bowiem wcześniej, że wykonywanie zabiegów w sadzie produkcyjnym będzie kolidowało z dobrostanem pszczoły miodnej. Szybko przekonałam się jednak, że tak nie jest. Uprawiam jabłonie, czereśnie, grusze i wiśnie, posiadam też 20 rodzin pszczelich oraz domki z murarką ogrodową. Z mojego doświadczenia wynika, że zachowując odpowiednie standardy wykonywania zabiegów ochrony roślin, można z powodzeniem połączyć hodowlę pszczół z prowadzeniem gospodarstwa sadowniczego. Warto pamiętać, że nie tylko chemizacja rolnictwa zagraża bezpieczeństwu pszczół. Przyczynami niepowodzeń w hodowli są choroby (nosemoza, warroza) oraz nieumiejętnie prowadzona gospodarka pasieczna. Dlatego w pierwszej kolejności trzeba zadbać o prawidłowy rozwój rodzin pszczelich, ich zdrowotność i dobrostan. Oczywiście należy realizować zalecenia dobrej praktyki rolniczej: zabiegi ochrony roślin wykonywać środkami o selektywnym działaniu, o odpowiedniej porze, a gdy ustaje aktywność lotna owadów, stosować preparaty o krótkiej prewencji. Staram się dbać o bioróżnorodność w gospodarstwie. Zakładam łąki kwietne dla pszczół, które stanowią bazę pożytkową. Wysiewam facelię, gorczycę, facelię z gorczycą, nostrzyk biały. W ramach projektu, pod przewodnictwem Stowarzyszenia Agroekoton, w tym sezonie w sadzie zakładane będą pasy kwietne. Prowadzę też wędrowną gospodarkę pasieczną, po przekwitnięciu sadów wywożę rodziny pszczele na inne pożytki, zapewniając im w ten sposób ciągły dostęp do pokarmu. Pozyskuję produkty pszczele, takie jak miód, obnóża pyłkowe, pierzga, mleczko pszczele. Dbam też o siedlisko dla murarki i trzmieli. I tak w miejscach nasłonecznionych wystawiam trzcinę – rurki zasiedlane są przez murarkę. W tym sezonie wprowadziłam do sadu także domki i kokony z firmy Pszczelinka.pl. W miejscach, gdzie nie jest prowadzona uprawa, znajdują się skupiska kamieni, gałęzi – stanowią one miejsca bytowania trzmieli. Wykorzystuję też uliki z trzmielami. Sad gruszowy rzadko koszę, aby owady pożyteczne i zapylające mogły się tam rozwijać. W ub.r. w sadzie wiśniowym mróz uszkodził kwiaty. Po przymrozkach wprowadziłam do niego większą liczbę rodzin pszczelich, niż to konieczne do optymalnego zapylenia (przepszczelenie). Wynik tego doświadczenia był zaskakujący. Uzyskałam bowiem 90% plonu. Gdyby nie „pomoc” pszczół, po takich przymrozkach uzyskałabym plon rzędu 10–20% standardowego. W tym sezonie z kolei zastosowałam Biopolin® w uprawie czereśni. Zauważyłam, że dzięki temu znacznie wzrosła intensywność pracy pszczół na kwiatach. Puentując, uważam, że można pogodzić prowadzenie gospodarstwa sadowniczego z dbałością o środowisko naturalne, bioróżnorodność i owady zapylające.

Opracowała
Joanna Klepacz-Baniak

Materiał pochodzi z “Hasła Ogrodniczego” 1/2021

Czytaj więcej

Tradycje rodzinne i pasja do wina

Czy w Polsce możemy poczuć się jak w Toskanii? Dzięki polskim hodowcom winorośli i producentom wina jest to możliwe w kilku rejonach.